Fantastyka Lema : droga do "Fiaska"
View/ Open
Author:
Krywak, Piotr
Publisher:
Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Kraków
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-isbn: 83-85898-75-1
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-issn: 0239-6025
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-iso: pl
Subject:
Stanisław Lemfantastyka naukowa
Date: 1994
Metadata
Show full item recordDescription:
Wydanie publikacji dofinansowane przez Komitet Badań Naukowych.Abstract
Opinie o fantastyce naukowej Stanisława Lema zawsze były zróżnicowane. Autor Astronautów nie mógł się wprawdzie uskarżać na brak czytelników, nawet w początkowym okresie swej kariery pisarza-fantasty, lecz obok licznych zwolenników publikowanej przezeń prozy trafiali się też jej zagorzali przeciwnicy. To normalne. Nie ma chyba twórcy, którego książki zaakceptowaliby wszyscy. Oceny bywały więc sprzeczne, a popularność pisarza rosła, osiągając apogeum - jak się zdaje - w połowie lat sześćdziesiątych.
Powszechne zainteresowanie twórczością autora Solaris znalazło w końcu oddźwięk w środowisku krytyków literackich, którzy - choć z trudem - uznali ostatecznie Lema za zjawisko wyjątkowe. Ceniony wcześniej za granicą pisarz doczekał się tedy uznania i we własnym kraju. Stało się to nieuchronne, gdy okazał się tym współczesnym polskim literatem, którego książki najczęściej tłumaczy się na języki obce. Krytycy musieli ostatecznie zrezygnować z niechęci do naukowej fantastyki, przynajmniej jego autorstwa.
Prace Lema długo pozostawały poza obrębem zainteresowań literaturoznawców. Silniejszy niż beletrystyka rezonans wzbudzały książki teoretyczne, jak Summa technologiae czy Filozofia przypadku. Jedynie recenzenci w miarę systematycznie komentowali ukazujące się powieści i opowiadania. Do końca lat sześćdziesiątych brakowało jednak sumarycznych opracowań dorobku pisarza, choć był to najpłodniejszy i bodaj najciekawszy okres jego kariery.
Dopiero lata siedemdziesiąte przyniosły kilka poważniejszych prac poświęconych beletrystyce autora Solaris. Spostrzeżenia krytyków nie zawsze trafiały w sedno, co było zapewne skutkiem zetknięcia się z nową, nieoczekiwaną problematyką omawianych utworów. Fantastykę twórcy Astronautów mierzono przy pomocy kryteriów, które niezbyt się sprawdzały. W efekcie interpretacja zubożała często analizowany tekst. Akcentowano psychologizm, problemy filozoficzne (zwłaszcza etyczno-moralne), rzadziej teoriopoznawcze. Poddawano analizie językoznawczej warstwę słowną; pisano o stylizacji, parodiowaniu itp. Na koniec niemal gwałtem wepchnięto pisarza do grona klasyków, jakby chcąc mu zrekompensować lata zapomnienia. Recenzenci poczęli traktować jego nowe książki z pietyzmem, unikali
wartościowania, rzadko wdawali się w polemiki.
Na dobrą sprawę nigdy nie wydobyto z prozy Lema jej najprostszych idei. Interpretatorzy roztrząsali skomplikowane łamigłówki filozoficzne, prowadzili teoretyczne spory, opisywali język, zapominając o tym, że odbiorcę interesuje przede wszystkim wykładnia sensu, jako najbardziej użyteczna.
Interpretacji i analizie dorobku beletrystycznego Lema potrzebne są umiar i rozwaga. Jest to literatura nie wymagająca dowartościowania, a przeto nie wolno jej traktować tak, jak traktuje się „zwykłą” science fiction, zbyt ważne niesie treści. W przeszło czterdzieści lat po debiucie książkowym pisarza konieczne jest zwięzłe i przejrzyste opracowanie jego prozy fantastyczno-naukowej; opracowanie prezentujące kolejność i sens jej przemian,
uwzględniające najistotniejsze idee i cechy poetyki. Zadanie to jest celem niniejszej książki.
Przedmiotem rozważań będzie beletrystyka fantastyczno-naukowa - ta część literackiego dorobku przyniosła Lemowi bowiem uznanie i popularność. Eliminuję tedy z pola obserwacji nieliczne powieści - trylogię współczesną Czas nieutracony i autobiograficzny Wysoki Zamek - luźno związane z zasadniczym nurtem artystycznych dokonań Lema, oraz wszelkiego rodzaju prace teoretyczne, do których obok Sumy technologii, Filozofii przypadku, Fantastyki i futurologu oraz Rozpraw i szkiców zaliczam również (mimo zewnętrznie literackiej formy) Dialogi, rozpisany na głosy
traktat o cybernetyce.
Przedstawię natomiast charakterystykę prozy SF Stanisława Lema, opiszę fazy jej rozwoju i wskażę historyczne cezury dzielące jego pisarstwo na okresy. Realizacji tych zamierzeń posłuży przeprowadzona w sześciu rozdziałach analiza czynników, które uważam za najistotniejsze dla ewolucji literackiej Lema. Zacznę od konwencji gatunkowych. Autor Solaris odwołuje się do poetyk różnych gatunków literackich. Czyni to w sposób przemyślany, systemowy, a zmiany
ustalonego na pewien czas porządku wskazują na otwarcie kolejnej fazy twórczości. Rozdział drugi poświęcam narracji. Trzeci i czwarty przyniosą analizę świata Lemowej fantastyki, podejmując wpierw zagadnienie konstrukcji postaci, a następnie obrazu przyszłości. Na tym tle zarysowany zostanie światopogląd twórcy; jego opinie o sensie
i granicach poznania, kryteriach wartości i naturze wszechświata. W części piątej omówię tworzywo artystyczne: język - środek kreacji fikcyjnej przyszłości, oraz przemiany stylu. Rozdział szósty zaprezentuje science fiction Lema na tle tradycji literatury fantastyczno-naukowej.
Ta część pracy powstała w latach 1979-61. Poszczególne rozdziały opisują więc ewolucję prozy Lema do połowy lat siedemdziesiątych. Uzupełnia je sporządzony znacznie później rozdział końcowy, który - choć dotyczy w zasadzie dwu tylko powieści (Pokoju na Ziemi i Fiaska) - stanowi kontynuację poprzednich i zawiera podsumowanie wcześniejszych analiz. Tekst z roku 1981 znacznie skrócono i zmieniono. Na dobrą sprawę napisana została nowa, inna książka.
Konstrukcja sześciu fragmentów zatytułowanych Klucze do periodyzacji jest taka sama. Dwa główne nurty prozy Lema,
groteskowa i „poważna" SF, są sobie przeciwstawiane, tak w płaszczyźnie synchronicznej, jak i diachronicznej. Dzięki temu każda metamorfoza fantastyki autora Solaris staje się dobrze widoczna, a kolejno opisywane fazy rozwoju prezentują się jako zwarte systemy artystyczne i światopoglądowe. Blok zasadniczych rozdziałów poprzedza - oprócz wstępu - szkic o wyznacznikach fantastyki naukowej. Wprowadzenie go uważam za niezbędne wobec braku opracowań w miarę jednoznacznie opisujących aktualny zakres pojęcia science fiction.
Wcześniejsze wersje trzech rozdziałów tej książki były publikowane w czasopismach naukowych, o czym informują umieszczone w odpowiednich miejscach przypisy.