Bodies out of Rule. Transversal readings in canadian literature and film
View/ Open
Author:
Sikora, Tomasz
Publisher:
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-isbn: 978-83-7271-859-8
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-issn: 0239-6025
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-iso: en
Date: 2014
Metadata
Show full item recordAbstract
Niniejsza książka, której tytuł można przetłumaczyć jako Ciała bezrządne: tranwersalne
odczytania wybranych opowiadań i filmów kanadyjskich, ma dwojaki charakter. Z jednej
strony jest spojrzeniem na kwestię (problematycznej) cielesności w wybranych utworach
filmowych i literackich, które osadzone są w kontekście kultury (czy raczej wielokulturowości)
kanadyjskiej, a szerzej – w kontekście nowoczesnej kultury zachodniej, za fundament
ideologiczny której można uznać liberalny humanizm. Z drugiej strony, książkę
można odczytywać również jako propozycję o charakterze teoretyczno-metodologicznym,
której główną osią jest zaczerpnięta z filozofii Gilles’a Deleuze’a i Félixa Guattariego
idea transwersalności, rozumiana jako ruch „w poprzek”, ruch deterrytorializacji, czyli
przecinania zastanych integralnych całości i tworzenia nowych „nienaturalnych” połączeń.
Proponowany sposób lektury wybranych tekstów, inspirowany różnymi koncepcjami teoretycznoliterackimi,
kulturoznawczymi i filozoficznymi, pokazuje ograniczenia liberalnego
humanizmu i podważa jego główne założenia, wpisując się po części w trendy badawcze
i kulturowe określane mianem „posthumanizmu”. Opisywane tu ciała, jako nośniki różnicy
(płciowej, seksualnej, rasowej, wiekowej i wszelkiej innej), nie poddają się w pełni społecznym
mechanizmom dyscyplinującym, higienizującym i regulującym. Ciała te popełniają
akty transgresji, choć nie zawsze czynią to świadomie i celowo; często postrzegana
transgresja jest skutkiem działania sił (czy też, w języku psychoanalizy, „popędów”), które
nadają ludzkiemu ciału (czy wręcz ludzkiemu „mięsu”) swego rodzaju sprawczość. Taka
cielesna sprawczość uderza w działania nowocześnie pojmowanej (bio)władzy, która dąży
do sklasyfikowania, znormatywizowania i sparametryzowania wszystkich aktorów, praktyk
i relacji społecznych. Jednym z wymownych przykładów regulacyjnej funkcji biowładzy
jest, moim zdaniem, oficjalna kanadyjska polityka wielokulturowości, której przeciwstawić
można kulturowe imaginaria generujące obrazy nadmiaru, transgresji, potworności, negatywności
i anarchii. Obrazy te wykorzystują często postmodernistyczną estetykę gotyku,
groteski i (queerowej) parodii.
Pierwszy rozdział rozprawy zestawia założenia kanadyjskiej polityki wielokulturowości
z ideą radykalnej różnicy, reprezentacje której można odnaleźć w tekstach wykorzystujących
konwencje szeroko pojętego gotyku. Przykładem takiego tekstu może być
klasyczny horror Davida Cronenberga Mucha, w którym hybryda człowieka, muchy i maszyny
podaje w wątpliwość szereg tradycyjnych, humanistycznych kategorii poznawczych,
w tym określoną normatywną definicję człowieczeństwa. Podobnego rodzaju problematykę
można odnaleźć w opowiadaniach Barbary Gowdy, którym poświęcony jest rozdział
drugi. Poprzez groteskowe postacie, w których na plan pierwszy wysuwa się cielesny (czy
też „mięsny”) eksces, autorka podważa proste i jasne taksonomie, wokół których organizują
się nowoczesne społeczeństwa zachodnie. Materialna rzeczywistość ciał zakłóca „dobrze
skrojone” kategoryzacje społeczno-kulturowe oraz wynikające z nich normatywne
nakazy i zakazy. Poprzez lekturę opowiadania Dionne Brand pt. „Blossom”, rozdział trzeci
analizuje wysoce problematyczną normatywność zachodniocentrycznej idei „człowieka”.
Groteskowa, wręcz abiektalna bohaterka opowiadania – wiekowa, czarnoskóra imigrantka,
która prowadzi nocną „melinę”, a jednocześnie w ekstatycznym tańcu wciela się w postać
bogini Oya – nie mieści się w ciasnych kanonach człowieczeństwa przewidzianych przez
liberalno-humanistyczną politykę wielokulturowości. W rozdziale czwartym zestawione
są – pod szyldem „kobiecego gotyku” – opowiadania trzech autorek: Margaret Atwood,
Isabel Huggan i Alice Munro. Tym, co łączy omawiane teksty, jest wydobycie z codziennej
egzystencji „zwykłych ludzi” głębokich pokładów negatywności, które psychoanaliza
określa mianem popędu śmierci. Nienawiść i mordercze instynkty – zwykle uznawane za
wynaturzone i „nieludzkie” – okazują się w tej gotycko-freudowskiej wizji nieodzownym,
strukturalnym elementem relacji społecznych oraz mechanizmów samozachowawczych.
W kolejnych rozdziałach dominują przykłady zaczerpnięte z kanadyjskiej kinematografii.
Rozdział piąty skupia się na pojęciu transgresji i oferuje krótki przegląd transgresyjnych
motywów i strategii w twórczości trzech reżyserów: Davida Cronenberga, Guya
Maddina i Bruce’a LaBruce’a. Animowane „pozaludzkimi” popędami i pragnieniami ciała
nabierają w filmach tych twórców swoistej sprawczości, która problematyzuje tradycyjne
zachodnie rozumienie podmiotowości. W rozdziale szóstym przyglądam się obrazowi
Otto, czyli niech żyją umarlaki Bruce’a LaBruce’a w kontekście zjawiska pornografii.
Zaproponowane przeze mnie odczytanie filmu łączy figurę żywego trupa (z definicji naznaczoną
pewnym nadmiarem cielesności/mięsności) z kwestiami biopolityki, a zwłaszcza
z pytaniem o (niepewną) istotę „bycia żywym” w obecnych reżimach polityczno-społecznych.
Ostatni, siódmy rozdział kontynuuje rozważania biopolityczne, skupiając się
bardziej szczegółowo na kwestiach epidemiologii i immunizacji jako kluczowych obszarach
zainteresowania współczesnej biowładzy. W tak zarysowanym kontekście omawiam
musicalową komedię Johna Greysona Zero Patience, której tematem jest kryzys polityczno-społeczny – a także
epistemologiczny – spowodowany epidemią AIDS. Film Greysona
można odczytywać jako queerową krytykę epidemiologicznych (w szerokim sensie) zabiegów
biowładzy, a zwłaszcza jej autorytarnych systematyzacji i taksonomizacji, które ustanawiają
pewien „reżim prawdy” i są koniecznym warunkiem skutecznej regulacji praktyk
i podmiotów społecznych. Na koniec, poprzez lekturę filmu Greysona, postuluję queerowe
odzyskanie budzącej postrach figury wirusa jako figury par excellence transwersalnej –
przekraczającej wszelkie zastane granice, tożsamości i kategorie poznawcze.