Modern man : in search of ethical and social foundations : a phenomenology
View/ Open
Author:
Majka, Wojciech
Publisher:
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-isbn: 978-83-7271-669-9
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-issn: 0239-6025
xmlui.dri2xhtml.METS-1.0.item-iso: en
Date: 2011
Metadata
Show full item recordAbstract
Książka poświęcona jest głównie kwestiom moralno-etycznym stojącym
u podstaw współczesnego humanizmu. Nasze rozważania wychodzą
z perspektywy fenomenologicznej, a ich punkt wyjścia stanowią poglądy
Nietzschego, Sartre'a, Freuda, Russella oraz Bergsona. Czy szeroko rozumiana
kultura zobowiązuje człowieka do przeistoczenia się z istoty racjonalnej
w istotę neurotyczną w rozumieniu Freudowskim? Struktury społeczne
stanowiące podłoże i nadające ton naszym indywidualnym dokonaniom zdają
się nie być niczym zdeterminowane. Wszystkie znaczenia charakteryzujące
współczesne poglądy humanistyczne mają podłoże ściśle egzystencjalne,
a zatem wymarzoną metodą badawczą w takich okolicznościach staje się
fenomenologia hermeneutyczna.
Wobec braku jednoznacznego i wyraźnie zarysowanego tła metafizycznego
współczesny świat musi stawić czoło temu, co Ricoeur nazwał epoką
post-religijną. Jaka zatem przyszłość czeka statyczną religię w rozumieniu
Bergsona, czy moralność człowieka musi być zakorzeniona w deistycznym
obrazie świata? Być może etyczna wizja przyszłości może być wyzbyta metafizyki
i być wynikiem pragmatycznych uwarunkowań egzystencjalnych. Czy
racjonalistyczny sceptycyzm jest w stanie wykorzenić ideę monoteistycznego
Boga z współczesnej kultury? Nie jest też jasne, dlaczego mielibyśmy zadowolić
się redukcyjnym rozumieniem Boga, którego istnienie sprowadzane
jest do prawd objawionych w zasadach logicznych, tym bardziej iż te same
zasady zdają się nie mieć podstawy metafizycznej, lecz jedynie egzystencjalną,
więc kultura współczesna nie może mieć pewności, czy jej empiryczno-technologiczna
wizja świata i egzystencji jest właściwa. Być może istnieją
obiektywne prawdy rozumu ludzkiego, niemniej jednak człowiek nigdy nie
może być pewien, czy rozumie i stosuje te zasady w odpowiedni sposób. Tak
więc sprowadzanie Boga do praw myślenia zdaje się niczego nie rozstrzygać,
a jedynie wywoływać kolejne pytania.